CD historii Rossy
Szedłem za Rossą, ponieważ ścieżka jaskini była wąska, jak już to moja połówka by się tam wcisnęła.
-Ale tu ciemno- usłyszałem głos
-Jakby nie było ciemno i ciasno to by nie było frajdy- uśmiechnąłem się
-Mogłoby być chociaż trochę jaśniej i lżej- stwierdziła
-Masz moc ognia, więc z łatwością trochę rozjaśnisz drogę, a ja może powietrzem spróbuję przestawić te ściany skalne- spojrzałem na jedną ze ścian
-Ok- zgodziła się i po chwili w jaskini zrobiło się jaśniej.
Ja natomiast rozszerzyłem skalne bloki. Uśmiechnąłem się z zadowoleniem. Po nie całej minutce znaleźliśmy się w jakiejś grocie.
-Ładnie tu- usłyszałem głos klaczy
-Wszędzie gdzie idziemy jest ładnie. W ogóle nie znam miejsca żeby było nie ładnie- zamotałem się myślami
-Ale tu przyznaj, że jest ładnie- spojrzała w górę
-Tak, przyznaję. Chodźmy dalej, bo moja ciekawość nie daje mi spokoju- wyprzedziłem ją.
<Rossa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz