C.D Qerida
Spojrzałam na Qerida. Jak wariat. Wiedziałam ,że to zrobi. Po prostu ja to wiedziałam! Usiadłam. Patrzyłam co robi. Nagle mała klaczka podeszła do mnie.
- Czy to jest twój partner? - zapytała
Zaśmiałam się.
- Nie. To jest mój przyjaciel - uśmiechnęłam się
- Ahaa - odparła
Spojrzałam na nią po czym skierowałam wzrok na ogiera. Nagle zaczął zjeżdżać w dół. I w końcu spadł na zad. Zaśmiałam się. Podbiegł do mnie.
- Nie śmiej się!
- Będę!
Zaczęłam się śmiać. On na mnie spojrzał.
- Jesteś wariatem - powiedziałam
- No ffiem. - odparł
Uśmiechnęłam się. Po czym wstałam i go pocałowałam w policzek.
- Chodź ! - krzyknęłam
Weszłam w galop i byłam pod górą. Ogier dobiegł i mnie zapytał:
< Qerido?Też wena mnie opuściała ;_; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz