CD opowiadania Vito de Rain
Przeniosłam ciężar ciała na lewą nogę, a potem na prawą i jeszcze raz na
lewą. Nie byłam przekonana. Nie chciałam, żeby Vito miał by się kłócić
ze swoją... partnerką o głupi spacer...
- Może... może jednak pójdziemy... na Rajską Plaże? - spytała w końcu niepewnie
Vito wyglądał tak,jakby rozumiał moje obawy i zgodził się, kiwnięciem
głową. Odetchnęłam z ulgą i ruszyłam stępem przed siebie. Szliśmy w
milczeniu. Rzadko się zdarzało, kiedy nie mieliśmy o czym rozmawiać,
jednak teraz właśnie taka chwila nadeszła
- Pamiętasz nasz pierwszy spacer? - spytałam w końcu - Jak niedźwiedź
mnie zaatakował? - uśmiechnęłam się na samo wspomnienie tego dnia - Albo
kiedy ćwiczyliśmy rano? Narzekałeś, że już nie dajesz rady i że musisz
odpocząć...
Zaśmiał się, a ja razem z nim
(Vito?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz