CD opowiadania Arsena
- Grabisz sobie - ostrzegłam, przybierając surowy wyraz twarzy
Jednak nie wytrzymałam - wybuchłam po chwili śmiechem, a Arsen do mnie dołączył.
- Ja za to, mogę ci udowodnić, że będę ciebie bronić jak wredna i zazdrosna stara czarownica - cmoknęłam go w policzek
- Chce to widzieć... - odparł, z szerokim uśmiechem
- Nie chcesz, chyba, że czarownica potem będzie miała ciebie za swojego niewolnika
- Z chęcią - przytulił mnie
- A więc, mój niewolniku... - zaczęłam, jednak Arsen mi przerwał, bo
wybuchnął śmiechem - znowu. Ja oczywiście dolączyłam do niego
(Arsen? XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz