CD Sandy
-Niewolniku??-powtórzyłem, uśmiechając się z politowaniem.
-A nie chciałbyś być moim niewolnikiem?-szepnęła mi do ucha i przygryzła je lekko.
-W zasadzie nie miałbym nic przeciwko temu...-uśmiechnąłem się łobuzersko.
Cmoknęła mnie w usta.
-To co? Idziemy, czy będziemy tu tak sterczeć i paplać bez sensu o niczym?-spytała, zarzucając grzywką.
-Lubię paplać z tobą o niczym.
Sandy? Nie mam weny i jakieś takie flaki z olejem się zrobiły ; - ;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz