CD Lany del Rey
-Najstarsza wymówka świata, żeby zmienić temat...-uśmiechnęłam się pogodnie.
Lana spojrzała na mnie, jakby nie bardzo zrozumiała sens moich słów. Pokręciłam głową.
-No cóż... Nie musisz się nikomu spowiadać, a już na pewno nie mi, a skoro chcesz w to dalej brnąć, to proszę... Owszem, ładną mamy pogodę. Piękna wiosna tej zimy.-wymownie spojrzałam w lazurowe niebo.
Przez chwilę klacz milczała.
-Po prostu nie chcę tego na nowo roztrząsać...-odezwała się cicho.
-A ja wcale nie chcę cię do tego namawiać.-popatrzyłam na nią, cały czas się uśmiechając. -To tylko i wyłącznie twoja sprawa. Nikt nie może się do tego wtrącać, a już na pewno nie tak obca osoba, jak ja. A zmieniając temat... Może chciałabyś się gdzieś przejść? Pozwiedzać, zjeść coś, napić się?...
Lana? Zbiorowy cud, mnie też! xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz