CD Qerida
Wzięłam głęboki wdech.
-W sumie... Mogę spróbować.-uśmiechnęłam się niepewnie.
-Zobaczysz, spodoba ci się! Będzie super! Pokażę ci najfajniejsze zakamarki, ale oczywiście nie musimy zwiedzać całego terenu... Tak się cieszę, że się zgodziłaś... Rany, ale będzie ekstra!-wołał rozradowany.
-Qerido...-spojrzałem na niego z rozbawieniem.
-No co? Mam się zamknąć?-spytał z niedowierzaniem.
-Tego nie powiedziałam, wystarczyłoby, żebyś trochę przyhamował z tą ekscytacją.-uśmiechnęłam się.
Qerido?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz