CD Nemezis
Wiedziałem, wiedziałem, że wszystko zepsuję, zresztą jak
zwykle. Obniżyłem nieco łeb i spojrzałem się na ścieżkę. Tak dawno nie
miałem kontaktu z innym koniem. Może to dlatego tak zareagowałem?
Chociaż kto by tak nie postąpił widząc płacząca klacz? Ehh... już nie
wiem co robić. Co ona sobie o mnie pomyślała? Wiedziałem, że w każdej
chwili mogę się tego dowiedzieć, lecz mimo to nie zrobiłem tego.
- Nic się nie stało, to moja wina. - odparłem lekko smutnym tonem.
- Wiesz, ściemnia się. - spojrzałem na niebo a potem na nią. - Czy
pozwolisz, że Cię odprowadzę? - zapytałem nieco nieśmiało, gdyż przez
zaistniałą sytuację straciłem pewność siebie, nie chciałem jeszcze
czegoś zepsuć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz