CD Slayer'a
-To ty stoisz, jak kołek w polu!-sprostowałam. -A raczej leżysz...-zaśmiałam się ironicznie.
-Aaależ ty zabawna...-pokręcił głową z sarkastycznym uśmieszkiem.
W odpowiedzi trzepnęłam go lekko ogonem po pysku.
-Chcesz dyskutować?-spytałam wyzywającym tonem.
Nadal miał na wargach ten sam uśmieszek.
-Wolałbym nie, podobno baby to i diabeł nie przegada...
-Aaależ ty mądry...-przekomarzałam się z nim. -Dobra, już nic nie mów!-zawołałam, kiedy otwierał usta, żeby znów czymś mi dogryźć. -Mieliśmy podobnież szukać nowego terenu...
Slayer?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz