poniedziałek, 17 lutego 2014

Od Qerida

CD historii Rossy

Szliśmy razem, lecz po chwili przerwałem ciszę.
-A może ty teraz mnie dokądś zaprowadzisz? Pewnie znasz jakieś ładne miejsca- spojrzałem na nią z nadzieją
-Ja? No... Znam, ale nie wiem czy ci się spodobają....- zająknęła się
-Oj przestań. Ja powoli zaczynam mieć pustkę w głowie. Wymyśl coś- położyłem się pod drzewem
-Ale ja naprawdę nie wiem. Bladego pojęcia nie mam.
-Obojętnie co. Byle żeby gdzieś. Zresztą i tak za chwilę się ściemni i musimy iść do jaskiń- zamknąłem oczy
-A niby czemu iść do jaskiń?- spojrzała na mnie, uśmiechając się tajemniczo
-Nie myśl, że tej nocy będę się szwendać gdzieś. Nie spałem jakieś dwie noce i teraz chciałbym się wyspać. Zresztą zapowiada się nocą niezły przymrozek, a ja zmarznąć nie mogę- otworzyłem lekko jedno oko.
-Ty śpiochu i zmarźlaku zarazem. No rusz się, bo przyrosnę tu- niecierpliwiła się
-A znasz moją wredotę?- podniosłem głowę
-A znasz moją?- zrobiła dumną postawę
-Ja twoją znam, lecz ty mojej jeszcze nie- uśmiechnąłem się łobuzersko i wstałem.
-o nareszcie- udawała niezadowoloną
-No nareszcie- zacząłem ją naśladować- To gdzie pani ma ochotę iść. Teraz twoja kolej- puściłem jej oczko.

<Rossa? Zgadzam się...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz