CD historii Sahary
Spojrzałem na klacz.
-Opowiedzieć ci moją historię? Myślę, że to żadna tajemnica.
-Jeśli chcesz- uśmiechnęła się
-No to tak… Szczerze… to byłem i jestem zwykłym koniem.
Matka opuściła mnie od razu po urodzeniu i zostawiła, a raczej uciekła. Ojciec
za bardzo się mną nie interesował. Przychodził sporadycznie, do osiągnięcia
mojego I roku życia. Potem uciekł, ale został zabity. Nie wiem jak i nie
interesuje mnie to. Pod opiekę wzięła mnie moja ciocia. Miała na imię Afrana.
Dorosłem i odszedłem od stada. Przeżyłem przeróżne przygody. Miałem kilka
partnerek i narzeczonych, nie mówiąc o rozkochanych klaczy, ale to szczegół.
Dostałem się w ręce ludzi, a oni wyszkolili mnie na championa. Wygrywałem
wszystko. Można powiedzieć, że dosłownie wszystko. Tam również miałem partnerkę,
z którą mam syna, Simmona. Po pewnym czasie znudziło mi się życie w luksusu i te
ciągłe zawody. Wymknąłem się cichaczem i uciekłem. Nie tylko z powodu ludzi,
ale moja partnerka zmarła, a ja nie chciałem synowi przeszkadzać w dorastaniu.
Tak trafiłem tu… Zwyczajna historia i tyle. Historia lekkoducha- zażartowałem.
<Sahara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz