CD Vito de Rain
Słońce powoli wschodziło, a ja od dawna już nie spałam. Od chwili
śmierci Nowela miałam same koszmary. Ale po wczorajszym spotkaniu z Vito
to się zmieniło. Miałam jedyny piękny sen od dłuższego czasu. Mimo, że
był cudowny, to i tak się go przestraszyłam, bo... Nieważne. Muszę o tym
zapomnieć.
Oczy od dawna mam szeroko otwarte. Leżę w tej samej pozycji. Obiecałam,
że przyjdę, a teraz nie wiem, czy powinnam wychodzić z jaskini. Co,
jeśli Vita tam nie będzie? Jeśli znowy zniknął? Ale czym jest życie bez
ryzyka?
*Później*
Rajska Plaża mienila się wieloma kolorami złota i żółci, a woda była
pięknie niebieska. Ale ja nie patrzyłam się na uroki natury, szukałam
Vita. Chodziłam dookoła, ale jego nie było. Zdenerwowałam się trochę.
Ale na szczęście po chwili znajoma sylwetka wynurzyła się zza drzew.
-Vito-rozpromieniłam się i pokłusowałam do ogiera. Na przywitanie pocałowałam go w policzek.
-Jestem, nie pominę żadnej okazji, żeby się z tobą spotkać-uśmiechnął się-Co chcesz robić?
-Wiesz... pomyślałam, że moglibyśmy iść nad Zatokę Gwiazd. Co ty na to?
Vito? Kolejny dzień spędzony z Moccą xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz