CD Havany
Havana stała i wpatrywała się w moje dzieło szeroko otwartymi oczyma.
-No co tak stoisz?-spytałem z rozbawieniem -Teraz raczej powinnaś wychwalać mnie pod niebiosa za moje nadzwyczajne umiejętności i pomysłowość. Mogłabyś chociaż przytulić swojego najcudowniejszego, najukochańszego i najwspanialszego Dęblinka...
-Taak, i jakże skromnego.-uśmiechnęła się ironicznie.
-Tak, skromność to zdecydowanie jedna z moich kluczowych cech.-gorliwie pokiwałem głową.
Zaśmiała się.
Havi? ;3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz