CD historii Pride
Rozśmieszyło mnie zachowanie Pride. Kurde... obraziła się księżniczka.
-Ooo... Widzę, że twoja duma została ostro urażona- uśmiechnęłam się złośliwie- Co już nie chcesz ze mną rozmawiać? A tym ,,idiotka" to na serio mnie bardzo obraziła- zironizowałam to.
-Możesz mnie już zostawić w spokoju? Chcę iść- zdenerwowała się.
-Przecież ja cię wcale nie zatrzymuję- przekręciłam teatralnie oczami- O co ty w ogóle się wściekasz?
-To raczej też nie twoja sprawa- syknęła.
-Ha! Z łatwością mogę się dowiedzieć...- oparłam się o drzewo.
Klacz nie odpowiedziała. Widocznie bardzo ją zdenerwowałam tym, że mówię ciągle sarkazmem i ironią. Patrzyła na mnie nienawistnym wzrokiem.
-Nie idziesz się poskarżyć przyjacielowi, Vito?- odwróciłam wzrok, uśmiechając się szerzej.
Pride aż poczerwieniała ze złości. Jej oczy się rozszerzyły i aż czułam, że chce się na mnie rzucić. Zaśmiałam się cicho pod nosem.
-Już już. Spokojnie. Nie będę się odzywać, bo się w buraka zamienisz. To na razie- odwróciłam się.
-I co!? Tak teraz po prostu pójdziesz!?- usłyszałam jej krzyczący głos.
<Pride?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz