Do Nebraskiej.
Dzisiaj wstałem wcześnie rano. Poszedłem na łąkę. Poskubałem trawę. No, była dobra dość dobra... Z dnia na dzień zaczęło mi się nudzić. Dzisiaj szedłem do jaskini. Nagle wpadłem na jakąś klacz.
- Sorry. - powiedziałem.
- Spoko. - odparła. - Jestem Nebraska.
Spojrzałem na nią.
- Ja jestem Harry, ale mów mi Hazza. - odparłem.
Uśmiechnąłem się do niej.
< Nebraska?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz