C.D Damaskusa.
Spojrzałam na ogiera.
- No tak. - odparłam.
Damaskus się uśmiechnął, szliśmy w jak pierwszy raz dla mnie, w miłej
ciszy. Nic nie przeszkadzało, oh jak cudownie. Nagle ciszę przerwał
Damaskus.
- Może chodźmy do jaskini? Robi się ciemno. - rzekł.
Westchnęłam i kiwnełam głową coś na znak "tak". Ruszyliśmy ku jaskini...
<Damaskus?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz