niedziela, 8 czerwca 2014

Od Blackmailera

CD Anastazji

-Nie mam ulubionego-wzruszyłem ramionami po czym dodałem-Ale Smocze Oko wydaje się... ciekawe.
-Ciekawe?
-Tajemnicze.
-Dlaczego?
-Tak jakoś.
-A inne?
-Co?
-Tereny.
-Też. Tak jak całe stado.
-Konie też?
-Nie znam wszystkich, ale mój tata tak.
-A mama?
Zacisnąłem powieki i spuściłem łeb. Nie powinienem schodzić na tą drogę. Nie powinienem nawet mówić o moim ojcu.
-Nie żyje-szepnąłem, a po moim policzku spłynęła łza. Poczułem, jak Anastazja podchodzi do mnie i... przytula. Jej ciepło rozeszło się po moim ciele.
-Dziękuję-szepnąłem w niemałym szoku. Nie sądziłem, że klacz zdobędzie się na coś takiego, bo wydawała się taka nieśmiała.
-Dziękuję-powtórzyłem jeszcze.

Anastazja?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz