CD historii Mystic`a
Głos mi uwiązł w gardle. Teraz to miałem niezaprzeczalnie ochotę mu dać w pysk. Spojrzałem na Nevadę, która odsunęła się od niego gwałtownie. W uszach brzęczało mi tylko to pytanie:
I jak?
Poczułem jak we mnie zbiera się coraz więcej energii i powoli dostaję szału. Pierwszy raz czułem jak eksploduję. Nie wytrzymałem i podszedłem do niego. Mocno musiał dostać, bo jego głowa przechyliła się lekko na bok. Jednak z jego twarzy nadal nie schodził złośliwy uśmiech.
-Nie waż się jej tknąć- powiedziałem przez zaciśnięte zęby.
Zaśmiał się kpiąco i rzucił kulę ognia w moja stronę. Osłoniłem się tarczą z powietrza.
-To tylko drobnostka tego co umiem wiec nie wchodź mi w drogę- ostrzegł.
-Wiesz, że to i tak mam gdzieś?- odpyskowałem mu.
Ogier zmarszczył brwi. Poczułem jak dostaje porządnego kopniaka w klatkę piersiową. Przyznać musiałem, że ma niezłego kopa, ale ja też dużo umiem. Chwilowo zabrakło mi tchu, lecz potem odwdzięczyłem się mu. Ogier przewrócił się o kamień i dostał w brzuch. Pogoda z każdą chwilą się zmieniała, a nad nami rozpętał się wiatr. Targał moja grzywą.
-A to jeden z moich popisów- uśmiechnąłem się zadziornie i przyglądałem wstającemu ogierowi.
<Mystic?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz