C.D Qerida.
Spojrzałam na niego. Westchnęłam cicho. Chciałam mu coś powiedzieć, ale zamknęłam się. Odwróciłam się ku nie mu. Stanęłam przed nim. - Qerido... - zaczęłam, wzięłam głęboki wdech. - Jeśli bym chciała abyś odszedł ode mnie i zostawił mnie samą sobie bym odeszła ze stada. Bym miała Cię gdzieś i nie rozmawiała z tobą. Nawet mi nie wmawiaj tego i owego bo prawda jest taka, że to co było kiedyś zmieniło się dzisiaj. Nie jestem już tą samą klaczą co poznałeś w SBK, zmieniłam się i jeśli Ci to przeszkadza. Mogę odejść i nie wracać. - powiedziałam. Patrzyłam głęboko w jego oczy. W końcu powiedział: < Qerido?> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz