C.D Damaskusa.
Spojrzałam na ogiera. Prychnęłam i weszłam do jaskini. Głowę miałam dumnie uniesioną do góry. Damaskus wszedł za mną.
- I co chcesz robić w jaskini? - zapytałam.
- Posiedzieć. - odparł.
Zaczęłam się cicho śmiać. Po chwili się zamknęłam.
- No wiem, że kłamiesz. - rzekłam.
- Ja i kłamstwo? Zdaje Ci się... - odparł.
Uśmiechnęłam się delikatnie.
- Już ty tu mi nie kłam w żywe oczy kłamczuchu... - burknęłam niezadowolona.
<Damaskus?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz