CD Pride
Zaśmiałam się lekceważąco, szczerze rozbawiona frustracją klaczy. Próbowała się jak najszybciej wycofać i dowalić mi słownie jak najbardziej.
-Haha! Nie wiesz czemu Black Velvet ode mnie odszedł i nie będziesz wiedziała, ale ty, pamiętam dobrze, też nie układało ci się. I co? Vituś już się tobą nie interesuje? Przyjaciele, hm?- zakpiłam.
-Nie twój zasrany interes!- krzyknęła.
-Masz rację, nie mój tak samo jak i nie twój w związku ze mną. Jeśli próbujesz mi dowalić to nie dasz rady. Do zobaczenia- odwróciłam się.
-Ta rozmowa była bez sensu- stwierdziła, sycząc przez zęby i również się odwróciła.
-Miłego dnia- uśmiechnęłam się złośliwie i poszłam w swoja stronę.
<Pride? Jeśli chcesz to dokończ, mi wena zwiała>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz