niedziela, 8 czerwca 2014

Od Havany

CD Dęblina

Zmrużyłam oczy, patrząc na niego nie pewnie i nie wierząc do końca. Jego wyraz twarzy wyraźnie mówił, że jest lekko zestresowany.
-Jeśli nie twoje to czyje?- opanowałam ton głosu.
-A skąd mam to wiedzieć? Może była już w ciąży jak przyszła albo balowała z kimś innym...
-Jakoś trudno mi uwierzyć, że mogła umawiać się z kimś innym, po tym wszystkim i wątpię by była w ciąży przed dołączeniem do stada- warknęłam.
-Havana... Jak jeszcze mógłbym okazać to, że cie kocham? Ja serio mówię...
-Nie wierzę ci, że to nie twoje dziecko. Czemu mi nie powiedziałeś całej prawdy. Chciałam ci dać drugą szansę, tym czasem ty ją zmarnowałeś...
-Havana, ja serio mówię...

<Dęblin? Pomysł mi się skończył ;_;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz