C.D Qerida.
Gdy ogier wyszedł miałam ochotę wstać i pobiegać, ale byłam tak
śpiąca... Postanowiłam się przespać chociaż na te pięć minutek. Gdy tak o
tym myślałam nawet nie wiem kiedy, ale usnęłam.
*Około godziny później*
Obudziłam się taka jakby nowo narodzona. Gdy tylko otworzyłam swe oczy Qerido stał w rogu jaskini.
-Wreszcie wstałaś! - niemal krzyknął.
Spojrzałam na niego.
- To ile ja spałam? - zapytałam.
- Tak z godzinę. - odparł.
<Qerido?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz