CD Oranii
-Na pewno? - upewniłem się, rzucając jej szybkie spojrzenie. Na samą myśl o zobaczeniu raz jeszcze Midnight przebiegły mnie zimne dreszcze i noga zabolała jeszcze trochę. Nie. Nie... Nigdy więcej... -Już Ci mówiłam, że tak - rzekła troszkę zniecierpliwiona, po czym ruszyła w stronę ścieżki którą można szybko dojść do zatoki. Przynajmniej ja tak zawsze sobie skracam drogę gdy tędy idę. Szliśmy sobie w milczeniu, przysłuchując się śpiewowi ptaków. Mimo, że zima powinna być teraz w rozkwicie czuję się, jakby niedługo miała nadejść wiosna. Jest ciepło, śniegi się zaczęły topić, lód pękać a wokół jakby przyroda się obudziła. Ptaki koncertowały jak jeszcze nigdy w tym roku a ja czułem się o parę lat młodszy. -Jaką najbardziej lubisz porę roku? - spytała nagle Orania -Każdą lubię, bo każda ma w sobie to ''coś''. Ale jak najbardziej, to wiosnę. Wszystko wtedy po zimowym śnie budzi się do życia... Jest pięknie i wszędzie zielono. Na drugim miejscu w takiej klasyfikacji uwielbiam zimę. Bo tu z kolei jest zimno, biało i cicho. Tak tajemniczo - odpowiedziałem żywo - A ty którą porę roku najbardziej lubisz? Orania? |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz