CD Filjan
-Sądzę, że tutaj właśnie będzie moja jaskinia.- zadecydowałem.
> -W takim razie będziemy musieli do niej wkroczyć.- to mówiąc, klacz podeszła do schowanej pod wodospadem jaskini, a ja ruszyłem w jej ślady.Kiedy zajrzałem do wnętrza, okazało się, że jej ściany obrośnięte są pnączami winnego bluszczu, a na samym środku znajduje się niewielkie jeziorko otoczone tysiącami małych muszelek.- Mam nadzieję, że Ci odpowiada.
-Nie wiem, co powiedzieć. Po prostu...przeszła moje największe oczekiwania i wszelkie marzenia senne...- stwierdziłem, wchodząc do środka i rozglądając się z pomieszanym z zachwytem niedowierzaniem dookoła.
-Cieszę się, ze tak twierdzisz.- rzekła ziemska bogini z radosnym błyskiem w oku, który uczynił ją jeszcze piękniejsza.
-Jest wprost idealna, ale i tak nie pobije swoim wyglądem Twojej urody rusałki.
Moja nowa znajoma w odpowiedzi odwróciła głową, próbując dość nieumiejętnie, skryć rumieniec, który wystąpił na jej twarzy po tych słowach.
-Dziękuję, ale jednak chyba nieco przesadziłeś.- stwierdziła.
-Nie sadze. Przejrzyj się tylko w lustrze wody, a sama się przekonasz.- zaproponowałem.
<Filjan, wybacz bezsensowność- efekt braku weny i późne odpisanie.- efekt braku czasu.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz