CD Green Day`a
Po tym jak wtuliłam się w szuję ogiera pomyślałam że może mnie oprowadzi po reszcie terenów. Miło z nim spędzałam czas i na dodatek był silny, odważny, przystojny i trochę narowisty co bardzo mi się podobało. Lubiłam takich jak on. Zwłaszcza gdy był dla mnie taki miły i naprawdę miał naturę prawdziwego dżentelmena. Cóż... W prawdzie nie miałam zbyt dużego doświadczenia z ogierami... Bo jak jeszcze rodzice nie wiedzieli że posiadam moce... To starali się mnie odizolowywać od ogierów...
Nie wiedziałam nigdy czemu i nadal nie wiem... No ale na pewno mieli jakiś powód. Lecz teraz nie o tym. Wracając do Greea lubiłam takich umięśnionych ogierów. Przy nich czułam się bezpiecznie i na dodatek był słodki :3 Chciałam spędzić z nim więcej czasu. Nie chciałam mu się narzucać ale z drugiej strony nikogo po za nim jeszcze tak dobrze nie poznałam.
- Miałbyś może trochę czasu by mnie oprowadzić po terenach stada? - zapytałam nieśmiało bo jak już mówiłam wcześniej... Nie miałam doświadczenia z ogierami i nawet nie za bardzo umiałam zacząć z nimi temat...
- Pewnie ! - powiedział nagle i bardzo chętnie co mnie zdziwiło lecz i oczywiście też bardzo ucieszyło.
Ogier chyba zobaczył że się trochę wahałam i raczej nie mam doświadczenia takiego jak ona więc może dlatego się zgodził... A może jednak nie? Lecz jak na razie mnie to nie obchodziło bo w środku aż cała skakałam z radości ! Miałam w sobie trochę dziecka ale mi to w cale nie przeszkadzało.
Ogier nagle tak stanął do mnie że w tedy zobaczyłam naprawdę jaki jest silnie zbudowany.. Zrozumiałam że w takim razie musi dużo biegać i ćwiczyć. To świetnie się składało bo kochałam biegać, skakać przez przeszkody i się ścigać. Może i byłam drobna ale wytrzymała. Nagle Green zaczął do mnie mówić:
- Może najpierw zwiedzimy Dolinę rozmów, Jesienną ścieżkę, Mglistą polanę no i tak dalej. Z resztą wszystko ci będę mówił na bieżąco. - powiedział po czym się uśmiechnął a ja to odwzajemniłam.
- A daleko jest to pierwszego miejsca? - zapytałam zaciekawiona bo chciałam trochę pobiegać.
- No... jest nawet długi dystans. - powiedział po czym spojrzał na mnie pytająco.
- A może zrobimy mały wyścig? - zapytałam z nadzieją i szeroko się uśmiechnęłam.
Ogier był zdziwiony przez chwilę moją propozycją lecz zaraz po chwili namysłu się zgodził ochoczo. Ciekawiło mnie jak szybki i wytrzymały jest Green...
< Green Day? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz