CD Jupitera
Stałam w miejscu nie bardzo wiedząc co ze sobą zrobić. Tego dnia miałam wyjątkowo kiepski humor. Nagle usłyszałam za sobą stukot kopyt, a po chwili ktoś za moimi plecami odezwał się do mnie.
- Hej, przepraszam, że ci przeszkadzam. Czy trafiłem do stada Mysterious Valley? - odwróciłam głowę w jego stronę. Patrzyłam na niego przez chwilę. Nigdy wcześniej go nie widziałam, więc uznałam że pyta się szczerze. Poza tym nawet gdyby już wcześniej należał do Mysterious Valley pewnie i tak bym go nie poznała. Stroniłam od kontaktów z innymi końmi. Jedynymi osobami, z którymi utrzymywałam jakikolwiek kontakt były Pride i Havana, ale z alfą rozmawiałam tylko raz czy dwa.
- Tak, to Mysterious Valley. - odparłam jak zwykle chłodnym, typowym dla mnie tonem. Ogier zrobił trochę zdziwioną minę, ale zaraz znowu się odezwał
- Och wspaniale. A myślisz, że mógłbym tu dołączyć? - spytał. Był wyraźnie szczęśliwy, chociaż nie wiedziałam czemu. Wzruszyłam tylko kopytami.
- Jak chcesz. Mogę zaprowadzić cię do Havany. Z nią musisz pogadać. - ogier kiwnął w odpowiedzi głową
- Dzięki za propozycje. Chętnie skorzystam z twojej pomocy. - koń znów się uśmiechnął i zaraz dodał - Nazywam się Jupiter. A ty?
- Sode No Shirayuki. - odparłam krótko i nie patrząc już na Jupitera skierowałam kroki w stronę Wodospadu Dusz. Z tego co pamiętam, to tam ostatnio widziałam Havanę.
< Jupiter? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz