CD Pride
-W takim razie miło mi Cię poznać Pride.
- Z wzajemnością Secret.
- Masz ochotę się przejść?
- Z przyjemnością.
Ruszyliśmy nie idąc w żadnym konkretnym kierunku.
- Kim jesteś w stadzie? - zapytałem, żeby utrzymać rozmowę.
- Szpiegiem, a Ty?
- Szamanem. Twój żywioł to powietrze - z uśmiechem spojrzałem na zdumioną klacz.
- Tak! Skąd wiesz?
- Bo mój żywioł to magia. Dzięki niej czuję Twój żywioł i część Twoich mocy. Latasz, władasz pogodą i chmurami. Czuję, że masz jeszcze kilka mocy, ale nigdy się z nimi nie spotkałem, więc nie mogę do końca określić jakie dokładnie to są moce. Twoja magia jest taka cudowna - powiedziałem rozmarzonym tonem.
- Moja magia?
- Widzisz każdy koń ma swoją magię. To dzięki niej rozwija swój żywioł. Twoja magia jest przepiękna. Pokrywa Cię całą... Jest koloru niebieskiego o srebrzystym odcieniu. Mieni się przy każdym Twoim ruchu wszelkimi odcieniami niebieskiego. Jak idziesz na ziemię spadają iskry i zostawiają magiczny ślad. Jest to magia bardzo silna. Czuję całym swoim jestestwem Twoje najdrobniejsze poruszenie.
Klacz wyglądała na zaskoczoną. Nie wiadomo kiedy stanęliśmy przy wejściu do mojego domu, otoczonego szeregiem zaklęć ochronnych. Dla klaczy staliśmy teraz przed wielkim polem.
- Chcesz zobaczyć pracownię szamana?
- Chętnie.
- To chwyć mnie za grzywę.
Zdziwiona Pride wykonała moje polecenie i razem przeszliśmy przez bariery. Gdyby mnie nie trzymała nie mogłaby tu trafić, chodziłaby po polu. Klacz rozejrzała się.
- Witam w moim domu, na górkach Namerai - uśmiechnąłem się.
-Ale jak...?
- Zaklęcia ochronne - roześmiałem się. - To chyba dość oczywiste. Jestem szamanem, znam się na magi... Chronię swój dom i moje miejsce pracy...
Klacz zarumieniła się pod wpływem mojej lekko złośliwej wypowiedzi. Rozejrzała się ponownie po moim domu. Było tu wiele pagórków, na których rosły świeże wiosenne kwiaty. Gdzieniegdzie rosły wysokie, rozłożyste drzewa, a całość pięknie wyglądała zalana pomarańczowo-złotymi promieniami słońca.
,,To mój dom - pomyślałem z nagłym przypływem dumy. - Dom który dała mi Havana.''
Na myśl o Alfie poczułem ciepło na sercu.Z zamyślenia wyrwał mnie głos klaczy.
(Pride ^^?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz