sobota, 4 kwietnia 2015

Od Alestrii von Meteorite

CD Mystic'a

Przez dłuższą chwilę panowała wokół nas nocna cisza, przerywana jedynie co jakiś czas cykaniem cykad i pohukiwaniem sów. W końcu zdecydowałam się ją przerwać, aby choć w części osłabić obawy...moje partnera względem reakcji mojej rodziny.
-Szczerze powiedziawszy to tylko dzięki Cloud'owi pojęłam głębię mego uczucia do Ciebie. W dodatku jemu samemu się wydaje, że czuje coś głębszego do Chiary, więc jestem pewna, że nie będzie miał nic przeciwko i nas zrozumie. W dodatku zawsze był dla mnie bardzo wyrozumiały...W tym wypadku nie powinno być inaczej....
-Bardziej martwię się o reakcję Vendeli... Ostatnio...trochę dała mi czadu....Myślę jednak, że zdołałem jej wytłumaczyć motywy mojego zachowania...
-Och, ona jeszcze dorasta i sama nie przeżyła prawdziwej miłości, nie była tez nigdy zakochana, więc po prostu trudniej jest jej wiele rzeczy zrozumieć, ale wkrótce z pewnością przyzwyczai się do nowej sytuacji.- zapewniłam.
-Boję się, że nie zaakceptuje we mnie przyszywanego ojca...- westchnął Mystic.
-No cóż...nie nastąpi to z dnia na dzień, ale kiedyś na pewno tego dokona. Musisz jej tylko dać trochę czasu. Pewnie obawia się, że znowu zostaniemy porzucone.
-Możesz mi wierzyć, że tak nigdy się nie stanie.- zawyrokował czule ogier.
> -Wiem o tym.- to mówiąc przytuliłam się do jego boku,  a głowę ułożyłam na szyi.
-Będziemy ze sobą już do końca...- wyszeptał.
-Tylko co powie na to Twój syn?- wymówiłam pytanie, które od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie.

<Mystic, przepraszam, że musiałeś czekać. >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz