CD Rossy
Uśmiechnąłem się delikatnie, gdy Rossa mnie przytuliła. Dawno jej nie widziałem, a to była miła odmiana.
- Tak jakoś wyszło - odpowiedziałem - Przepraszam - dodałem, trącając ją pyskiem.
Czułem się winny za swoją nieobecność. To było bardzo nieodpowiedzialne z mojej strony i nigdy sobie tego nie wybaczę.
- Zawiodłaś się na mnie, prawda? - spytałem, wbijając wzrok w horyzont.
Nie było mi łatwo z nią rozmawiać, zwłaszcza na ten temat. Sam przed sobą nie potrafiłem się usprawiedliwić, a co dopiero przed córką. Jestem żałosny i nic nie wart, czy taki powinien być ojciec? Na pewno nie.
<Rossa?>
Uśmiechnąłem się delikatnie, gdy Rossa mnie przytuliła. Dawno jej nie widziałem, a to była miła odmiana.
- Tak jakoś wyszło - odpowiedziałem - Przepraszam - dodałem, trącając ją pyskiem.
Czułem się winny za swoją nieobecność. To było bardzo nieodpowiedzialne z mojej strony i nigdy sobie tego nie wybaczę.
- Zawiodłaś się na mnie, prawda? - spytałem, wbijając wzrok w horyzont.
Nie było mi łatwo z nią rozmawiać, zwłaszcza na ten temat. Sam przed sobą nie potrafiłem się usprawiedliwić, a co dopiero przed córką. Jestem żałosny i nic nie wart, czy taki powinien być ojciec? Na pewno nie.
<Rossa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz