Przez
długi czas nie widziałam się z Souffle. Postanowiłam go odwiedzić.
Szłam w stronę brata jaskini. Lecz napotkałam go na drodze.
- Souffle! - krzyknęłam uradowana. Ogier na mnie spojrzał. - Rossa! - odkrzyknął. Uśmiechnął sie a ja odwzajemniłam gest. - Jak ty wyrosłeś. - powiedziałam. Oboje wybuchliśmy śmiechem. - No nie przesadzaj. - rzekł. - Oj będe. - odparłam. - A Ci się wygląd zmienił. - powiedział. - No widzisz. Idziemy na mały spacer? - spytałam. - Mały spacer masz namyśli galop? - spytał. - Zgadłeś. To jak idziemy? - spytałam. (Souffle? XD) |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz