CD Viery
Szok, niedowierzanie. W wielkim ogóle właśnie tak można było streścić i opisać towarzyszące mi w tym momencie uczucia.
Czy to możliwe? Viera tutaj? Tu, przede mną?!
Jakaś niewidzialna łapa ścisnęła mi krtań, a serce rozpaczliwie zaczęło kołatać się w piersi, jakby zaraz miało zamiar wyskoczyć. To nie może być ona...
A jednak.
-Viera?-również szepnąłem, nie mogąc uwierzyć w to co widzę.
To naprawdę Viera!
Niewiele myśląc, podbiegłem i przytuliłem ją, zatapiając pysk w jej grzywie. Nie minęła jednak chwila, a odskoczyłem jak oparzony. Jasper, idioto! Pogięło cię do reszty?!
Zapatrzyłem się w swoje kopyta i odchrząknąłem.
-To znaczy... Przepraszam, to było odruchowe... Wybacz.-speszyłem się, karcąc w duchu za to, jak mogłem już na starcie zrobić z siebie takiego kretyna.
Viera?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz