CD historii Dęblina
Spojrzałam na niego na chwilę i utkwiłam wzrok w myślącej sylwetce ogiera. Po chwili jednak spuściłam wzrok, nie wiedząc co robić.
-Chyba musisz już iść- rzuciłam cicho, przygryzając wargi.
Nie odpowiedział. Widocznie wyrwałam go z zamyślenia. Nie zamierzałam czekać aż odpowie lub cokolwiek powie. Wstałam i poszłam w stronę swojej jaskini.
-Chyba nie możesz wyjść- usłyszałam niepewne słowa ogiera.
-Nie będę tu siedziała i rozmyślała nad przyszłością, a tym bardziej nad przeszłością, której już nie ma. I akurat ci uwierzę, że się o mnie martwisz. Nie potrzebuję twojej litości- powiedziałam, stajać przy wyjściu i nie odwracając nawet wzroku.
Znowuż zapadła cisza. Tym razem nie czas na wysłuchiwanie kazania ani tłumaczeń.
Ruszyłam w kierunku swojej groty.
<Dęblin? Jeśli nie chcesz to nie kończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz