CD historii Nevady
Uśmiechnąłem się lekko, spuszczając wzrok. Za tym jednym zdaniem przyszły wszystkie wspomnienia. Jedno pytanie, tyle przeróżnych rzeczy.
-Mam być z tobą szczery?- spojrzałem na nią.
-Tak- odpowiedziała poważnie.
-Nie. Co prawda traktuję ją jak przyjaciółkę, ale to dawna miłość. Wiesz jak jest z pierwszą miłością... Po czasie gdy zdałem sobie sprawę, że ona woli innego, nadal czułem do niej wilki żar, kłujący w sercu. Czułem jak moja połówka mnie pali się czystym ogniem, a druga spokojna woda, która to wszystko gasi. Szczerze mówię, kocham tylko ciebie, chociaż każdy ci to może powiedzieć i nie masz pełnej gwarancji na to co mówię, ale musisz mi uwierzyć- tkwiłem swój wzrok w jej oczy- I nadal nie mogę uwierzyć, że jesteśmy...
-Tak?
-Jesteśmy tylko my, razem, tu...- na mojej twarzy zaczął się malować lekki zadowalający uśmiech.
<Nevada?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz