C.D Qerida.
Spojrzałam na niego. Łzy powoli spływały po moich policzkach otarłam je. Odwróciłam głowę w drugą stronę.
- Jest tyle ogierów powiadasz?! - spytałam poirytowana.
Podniósł głowę i na mnie popatrzył.
- Nie ma tego jedynego! Zrozum to wreszcie! Kocham Cię! - wydarłam się. -
Ale dla mnie miłość nie istnieje już. Ona nigdy nie istniała i nigdy
nie zaistnieje tu. - wskazałam na serce. - Tu nie ma miejsca na miłość
bo ona nigdy tam nawet na chwilę nie zaistniała. Zaistniała na kilka
sekund kiedy to poczułam coś do Ciebie ale zrozumiałam ,że miłość to nic
fajnego dla mnie. Ona sensu nie ma dla mnie bo po co mam mieć partnera?
Nigdy nie pokocham innego ani nigdy mnie nikt nie pokocha...
<Qerido?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz