środa, 21 maja 2014

Od Dęblina

 CD Miriam

Nie potrafiłem ruszyć się z miejsca. Coś po prostu przykuło mnie do ziemi i nie pozwalało odejść ani na krok... Byłem pewien, że szczęka zaraz wypadnie mi z zawiasów i uderzy o ziemię.
Miriam w ciąży?!
No ale chyba nie ze mną... Nie, na pewno nie ze mną. Na bank szukała pocieszenia u innego i... I tak to się właśnie stało. No przecież nie mogę być ojcem.
-Zamierzasz tak stać?-syknęła, patrząc na mnie nienawistnym spojrzeniem, w którym jednak dostrzegłem wyraźne ślady bólu i niedowierzania. -Wejdź, albo idź stąd... Najlepiej to drugie.
Niepewnie przestąpiłem próg jaskini i wszedłem do środka, a każdy krok zdawał się trwać wieczność...

Miriam?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz