czwartek, 22 maja 2014

Od Viery

 CD Jaspera

Stałam jak wmurowana. Co u licha się właśnie stało? Nie dość, że nadal byłam zaskoczona widokiem Jaspera, a jednocześnie nim uradowana to jeszcze... Podbiegł do mnie i mnie przytulił. Gdyby to był jakiś obcy ogier, albo choćby z gatunku ''miły i przyjazny'' po prostu bym wycelowała w jakieś czułe miejsce, nakrzyczała i poszła. Jednak to jest Jasper. Nie jest mi obcy. Ani trochę.
-Nic się nie stało - odezwałam się po chwili, tłumiąc w sobie szczęście i zaskoczenie. Jednak nie za bardzo się dało. Karciłam się w duchu, za to, że nie potrafię się przestać cieszyć na jego widok. Od kiedy mi na kimś zależy?
Odkąd znam Jaspera.
Mogłabyś chociaż to jakoś tłumić, a nie, wyjdziesz tutaj na totalną idiotkę. Jak zawsze, Viera! Ogarnij się.
Biłam się tak z myślami i pewnym momencie poczułam na sobie wzrok Jaspera. Spojrzałam mu prosto w oczy. Dlaczego tak zrobiłam? Nie wiem. Po chwili speszyłam się jednak i odwróciłam wzrok. W tej chwili spytałam się w końcu:
-A jak Ci się powodzi? - starałam się aby głos brzmiał tak od niechcenia

Jasper?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz