CD historii Dęblina
Kiwnęłam lekko głową, zaciskając delikatnie zęby i nawet nie czując, uśmiechnęłam się niewidocznie. Od razu zdałam sobie z tego sprawę i odwróciłam głowę. Ogier wkrótce zniknął za drzewami. Weszłam do jaskini, myśląc nad jedną rzeczą. Nad bardzo normalną rzeczą, która niecodziennie mnie brała.
~Co by tu zrobić?~ w głowie krzątało mi się to pytanie.
Ogier wyglądał na zadowolonego, wręcz radosnego. Co mu się stało? Nagłe olśnienie czy co? Cóż... Dęblin czasem tak ma, nic poradzić. Za każdym razem gdy przychodziła do mojej głowy myśl, uśmiechałam się lekko. Jednak nadal czułam... ból i niezdecydowanie.
~No, Havana... Pora podjąć decyzję, która zależy od ciebie, a ma wpływ na twoje życie...~
<Dęblin? Sorry, weny zabrakło... ;C>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz