piątek, 2 maja 2014

Od Rossy

C.D Qerida.

Spojrzałam na ogiera. Oddalał się był coraz dalej i dalej... Pogalopowałam za nim.
- Qerido błagam stój! - kzyknęłam.
Lecz niestety na nic. Po chwili znalazłam się obok niego. Popchnęłam go mocno i się przewrócił.
- Qerido! - wydarłam się.
Spojrzał na mnie.
- To nie ma sensu!
- Ma!- krzyknęłam.
Spojrzałam w jego oczy.
- Kocham Cię. Czy to tak ciężko zrozumieć?! Mam dość wszystkiego. I nie uciekam by Cię zostawić. Wolę Cię ochronić przed samą sobą. - powiedziałam.
Westchnęłam. Odeszłam na bok.

<Qerido?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz