CD Qerida
-Więc zdaj się na zaufanie.-posłałam mu całusa w powietrzu.
Pokręcił głową z uśmiechem, który niemalże mówił "Dużo ode mnie wymagasz, kobieto!". Odwróciłam się i ruszyłam przed siebie, przy okazji delikatnie trzepnąwszy ukochanego ogonem po pysku.
-Za co?-spytał ze sztucznym oburzeniem.
-Za niewinność!-zachichotałam i przyspieszyłam do kłusa.
Qerido? Coś kiepsko u mnie z weną ;d
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz