CD Qerida
W milczeniu pokręciłam głową, co chwila patrząc w jego oczy, by zaraz znów odwrócić wzrok.
-Ty mnie nie kochasz.-stwierdziłam, za wszelką cenę unikając jego spojrzenia.
Usłyszałam pełne oburzenia parsknięcie ogiera. Nie pozwoliłam mu się jednak sprzeciwić i odezwałam się, zanim ten zdążył cokolwiek powiedzieć.
-Gdybyś mnie kochał, nie pozwoliłbyś mi się związać z Mystic'iem. Gdybyś mnie kochał, już dawno byś to pokazał. Gdybyś mnie kochał, to przyznałbyś się do tego od razu po tym, kiedy ja ci wyznałam miłość. To, co czujesz wobec mnie teraz to litość. Nazywajmy rzeczy po imieniu, Qerido. Wszystko co teraz powiedziałeś spowodowane jest twoją litością wobec mnie. Tu nie ma miłości. Ty nadal kochasz Tamizę, ja to wiem i szanuję. Chciałam po prostu być wobec ciebie lojalna, bo nie potrafię dłużej przyjaźnić się z kimś, kogo tak cholernie kocham...
Qerido?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz