Był deszczowy dzień. Jednak ja wbrew
pozorom lubiłam tą lejącą się z nieba wodę. Postanowiłam się przejść do
lasu, gdzie zawsze panuje jesień.Od kiedy jestem dorosła polubiłam
trochę samotność. Przechadzałam się miedzy drzewami, gdy ujrzałam
idącego trochę przede mną ogiera. Podeszłam do niego. Pomyślałam, że
zagaję rozmowę.
- Cześć. Jestem Laurel, a ty?- przywitałam się i delikatnie się uśmiechając. (Jasper?) |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz