CD opowiadania Damaskusa
Uśmiechnęłam się lekko, czując jak na pysk wypływa mi ognisty rumieniec. Spuściłam wzrok, grzebiąc kopytem w ziemi.
- Chyba mnie nie porwiesz, nie? - spytałam, podnosząc wyżej głowę
- No, no nie wiem... zależy... - odparł tajemniczo
- Niech będzie... - wzięłam głęboki wdech - Tylko na początku w jak najmniej zaludnione miejsce, proszę
- Oczywiście, madame - ukłonił się, śmiejąc się
Zamrugałam oczami, rozbawiona.
(Damaskus? brak weny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz