CD Laurel
Zwyczajnie osłupiałem, nie wiedząc, co mam jej odpowiedzieć. Czyżby to miał być jakiś wyjątkowo denny żart? Z pewnością zaprzeczała temu mina domniemanej córki mojej partnerki...
-Więc jesteś przybraną córką Filjan?-spytałem wreszcie, nie ukrywając szoku. -TEJ Filjan?
-Nie, innej, bo przecież po tym stadzie pałętają się same klacze o imieniu Filjan...-z ironią przewróciła oczami.
Nie wiedziałem co jej odpowiedzieć.
-Więc od kiedy... jesteś pod jej opieką?-spytałem, walcząc z potężną gulą, która zdawała się stanąć mi w gardle.
Laurel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz