CD Figaro
Popatrzyłam na nocne już niebo. Zachwycało swoim urokiem mnie jaki i Figara.
- Bardzo. Tak tu romantycznie!
Westchnęłam z uśmiechem na chrapach.
- Mnie też się podoba.
Położyliśmy się na piasku. Zasypywał moją grzywę ze wszystkich stron. Mogło być coś lepszego od takiej nocy? Tylko kwiaty.
- One tworzą różne wzory...tam jest wóz!
Pokazałam Mu ten kształt kopytem.
- Rzeczywiście.
Zaśmiał się. Złapał mnie zębami za szyję.
- Ej!
Odwróciłam się w jego stronę.
- No co?
Zapytał się niewinnym głosem.
- Nic. Idziemy do wody?
Zaproponowałam.
< Figaro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz