CD Amber
Ta zabawa bardzo mi się spodobała. Bieganie to jednak coś za czym bardzo przepadam. Zaczęłam gonić klacz trochę ode mnie starszą o imieniu Amber. Wiedziałam, że nie mam szans z jej długimi nogami, ale nie chciałam się nudzić i po prostu goniłam za nią.
- Nie złapiesz mnie!
Zaśmiała się. Chciałam się uśmiechnąć, ale jakoś tak bez powodu nigdy mi to nie wychodzi.
- Wiem, ale będę cię gonić.
Odpowiedziałam wolno dysząc raz po raz.
- Dobra, stop. Jesteś zmęczona?
Zatrzymała się na chwilkę. Nie chciałam się do tego przyznawać, ale musiałam powiedzieć prawdę.
- Tak, może pobawimy się w coś innego.
Popatrzyłam na maleńki strumyczek przed nami i już miałam pomysł w co się bawić.
- Ale w co innego?
Spojrzała na mnie zdziwiona Amber.
- W skakanie przez strumyk. To jakby trening.
Na słowo trening na moim pyszczku pojawił się niekontrolowany uśmiech.
<Amber?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz