CD Arota
- Całkiem fajny, ale brakuje mi... strachu! Chodźmy do tego lasu z bluszczem..!- krzyknęłam
Arot spoglądał na mnie ze zdziwieniem.
- No to może do tego lasu gdzie były te duchy?- zapytałam mniej pewnie
Spostrzegłam jednak, że ogierowi nie podoba się ten pomysł...
- Arot..! Zaproponuj coś...- wybłagałam
Ogier po chwili namysłu wstał.
- Twyla, zostań tu, ja za chwilę wracam.- powiedział po czym ruszył galopem przed siebie
Czekałam dość długo.
- Ok, Twyla! Zostałaś tutaj sama. Może uda ci się pobić ten rekord!?- mówiłam do siebie wskakując do wody.
< Arot? :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz