Biegłem przez wszystkie tereny najszybciej jak mogłem. Nie wiadomo po co , nie wiadomo dlaczego. Przeskakiwałem wszystko co stanęło mi na drodze. Byłem nieco oddalony od stada , ale wcześniej zapytałem się o pozwolenie alfy. Wolność. Kocham ją. Jest cudowna , daje tyle szczęścia. Zamknąłem oczy i dałem wodze moim zmysłom. Słyszałem tylko dźwięk uderzających kopyt o ziemię. W pewnym momencie usłyszałem głos.
-Cześć, jak masz na imię?- Zapytała jakaś klacz, biegnąca tuż za mną.
< Dokończy jakaś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz