piątek, 15 maja 2015

Od Twyly

CD Arota

Było mi bardzo miło, a straszne historie mnie za bardzo nie wzruszały. Tylko jedna, nie była ona straszna, przez jakieś potwory! Była straszna bo to była moja historia... Jak znalazłam i straciłam siostrę.
- Teraz ja coś opowiem...- zaczęłam- Cztery i pół miesiąca temu w ukrytym stadzie mieszkało wiele koni. Alfa wraz ze swoimi dwoma córkami, a obie były tak samo dobre, lecz jedna trochę słabsza od tej drugiej. Całe stado żyło w harmonii. Pewnego ranka, siostry wybrały się na spacer. Było miło, biegały i skakały jak źrebaki. Na jednej z łączek zatrzymały się żeby odpocząć i co zobaczyły? Małą, śliczną klaczkę, osieroconą na terenach ich stada. Konstelacja i jej młodsza siostra nie wahały się! Wzięły źrebaka do domu. Ich matka nie miała nic przeciwko temu. Konstelacja codziennie wracała do domu z pysznymi owocami dla małej. Niestety pokój w stadzie trwał na prawdę krótko, bo już tydzień po odnalezieniu Amber, bo tak miała na imię młoda klacz, zaczęła się wojna. Konie burzyły wszystkie domy. Biedna maleńka klacz zostałaby zgnieciona, bo upadła. - Siostro musimy ją uratować!- powiedziała jedna
- I to natychmiast!- powiedziała druga
Po chwili obie były przy źrebaku i w tedy, było najstraszniejsze! Jeden z ogierów zaczął strzelać we wrogów, między innymi w siostry. Tak jak mówiłam jedna była silniejsza i oparła się złym czarom, ale druga stała się zła. Mała Amber przez przypadek wywołała wielką falę, która zalała ich rodzinę, a mała została wraz ze złą siostrą, bo druga je ochroniła, po czym słuch w tamtej wiosce o niej zaginął! KONIEC!

< Arot?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz