CD Twyly
Biegliśmy w stronę Łąki Pragnień. Chciałem ją tam zabrać bo to było wyjątkowe miejsce. Zatrzymałem się na chwilę i zasłoniłem Twyly oczy... Trochę była temu przeciwna ale nie chciałem żeby od razu zobaczyła to piękne miejsce.
- Masz nie podglądać! - powiedziałem i się zaśmiałem.
- Czemu? - powiedziała z zaciekawieniem i lekko się uśmiechnęła pod nosem.
Starałem się nią kierować żeby nic sobie nie zrobiła gdy miała zasłonięte oczy... Gdy w końcu dotarliśmy na miejsce odsłoniłem oczy Twyly i ukazała jej się Łąka Pragnień. Ja stałem z boku i patrzyłem na jej reakcję...
< Twyla? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz